Bieganie podbiło serca Polaków – nic w tym zaskakującego, bo trend do rekreacji, zdrowego trybu życia i zastąpienia auta na własne kończyny jest powszechny. Niezmiennie popularne jest bieganie samodzielne, w dowolnym czasie i własnym tempie. Wraz z rosnącą liczbą imprez dla amatorów rośnie jednak również zainteresowanie zawodami dla rekreacyjnych lekkoatletów.
Masowo powstają akcje biegowe organizowane przez samorządy, firmy, media i wszelkie inne podmioty. Dobra do wspólnego biegania jest każda okazja. Firmowy piknik, akcja promocyjna przedsiębiorstwa, dzień otwarty w lokalnej szkole podstawowej? Każda z okazji może przynieść nam nowe statuetki sportowe i medale.
Nie ma tu już ograniczeń: bieganie stało się rozrywką masową zarówno dla dorosłych jak i dzieci. Imprezy łączące pokolenia są szczególnie cenne. Słynne już np. biegi św. Mikołajów w charakterystycznych strojach czy okolicznościowe imprezy z okazji święta narodowego gromadzą starszych i młodszych.
Boom na bieganie widać w liczbach
Jak pokazują badania socjologów – zaprezentowane m.in. przez dra. Jakuba Ryszarda Stempnia – już 18 proc. Polaków uprawia amatorsko tę dyscyplinę sportu. Bieganie, przez lata kojarzone głównie z modą zachodnią stało się naturalną formą aktywnego spędzania czasu. Niezmiennie najpopularniejsze pozostają jazda na rowerze oraz pływanie – regularny jogging szybko zyskuje jednak na społecznej popularności. Zauważyć można to w rosnącej liczbie uczestników Narodowego Spisu Biegaczy, który zrzesza ponad 60 tys. osób.
Dlaczego Polska biega?
W dużej mierze to główna forma aktywności klasy średniej. Mieszkańcy dużych i średnich miast – spędzając czas głównie przy biurkach – poszukują możliwości rekreacyjnego ruchu.
Mimo dużej popularności klubów fitness, treningi w nich łączą się z różnymi ograniczeniami – np. dopasowaniem planu pracy do konkretnych zajęć. Bieganie – na osiedlu, w okolicznym lesie czy ścieżkami już utartymi przez innych amatorów – to pełna swoboda i nieograniczone wręcz możliwości. Nikogo nie dziwi już ani widok rekreacyjnego biegacza około 6 rano jak i 40-latki, która na wieczorny jogging wychodzi około godz. 22.
Bieganie to nie tylko efekt mody na sport i ogólne europejskie trendy życia społecznego. To także efekt kampanii prozdrowotnych. Dotyczy to szczególnie kobiet – według analiz socjologicznych wybierają bieg dla ogólnej poprawy fizyczności. Na podobny ruch coraz częściej decydują się także mężczyźni – w dużej mierze to efekt mediów społecznościowych i prezentowania metamorfoz wynikających ze zdrowego odżywiania i regularnej aktywności fizycznej.
Od amatorstwa po zawody profesjonalistów
Socjologowie zauważają zgodnie jeszcze inny trend. To droga od amatora po quasi-zawodowca. Im więcej Polacy biegają, tym chętniej zgłaszają się do zawodów. Te mają oczywiście najczęściej wymiar bardzo podstawowy, ale szczególnie w dużych miastach na biegaczy-amatorów czekają już imprezy o zdecydowanie zawodowym klimacie i organizacji.
Stąd powszechne przygotowania, tworzenie cykli treningowych, coraz poważniejsze traktowanie hobby jakim jest bieganie. Co ciekawe – w argumentacji uczestników widać również aspekt kolekcjonerski. Nagrody dla biegaczy – nie tylko medale, ale i statuetki sportowe i inne trofea dla zwycięzców czy uczestników – stają się ważnym elementem wystroju wnętrz sportowców-amatorów.
Kominek, ściana w holu, ekspozycja w salonie – każde miejsce okazuje się dobre do tego, by zaprezentować kolekcję osiągnięć własnych lub całych rodzin. Medale, które nie są wyłącznie dla zwycięskiej elity, ale np. wszystkich zawodników, którzy zdołali ukończyć półmaraton okazują się być powodem do wyjątkowej dumy. To także napędza powszechne już zainteresowanie bieganiem – warto do tego boomu dołączyć zarówno dla zdrowia jak i dumy i satysfakcji.
