To paradoks: żywność, czyli coś, co zapewnia nam życie, może być niezdrowa. Wyobraźmy sobie, że na sklepowych półkach posegregowano wszystkie produkty spożywcze w ten właśnie sposób – zdrowe i niezdrowe. Czy ktokolwiek sięgałby po te drugie? Oczywiście nie. A jednak na co dzień sięgamy po mnóstwo niezdrowych produktów. Pół biedy, jeśli robimy to świadomie i dobrowolnie – dorosły człowiek ma prawo sam sobie szkodzić, jego żołądek, jego niestrawność, jego problemy zdrowotne odroczone w czasie. Jeśli jednak odrzucamy żywność wysokoprzetworzoną, sztucznie “pędzoną”, pełną barwników, konserwantów, rozmaitych polepszaczy i utrwalaczy, a mimo to ląduje ona w naszym koszyku…?
Oszukać klienta
Tak, to możliwe! Nie ma dnia, żeby instytucje zajmujące się kontrolowaniem jakości żywności na sklepowych półkach, np. Państwowa Inspekcja Sanitarna, Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych czy Inspekcja Handlowa, nie alarmowały konsumentów o oszustwach dokonywanych przez producentów żywności. Myląca bywa nazwa produktu, nieprawdziwy lub źle podany (np. bez zawartości procentowej) jego skład. Producenci już wiedzą, że świadomy konsument nie lubi składników E, więc stosuje się zamianę numeru na pełną nazwę, co jest zabiegiem, który skutecznie potrafi uśpić czujność każdego. Oznakowanie typu LIGHT, SLIM, FIT, ECO, BIO, ORGANIC może być nadużywane. Produkty nie mają certyfikatów, a wycofaniu jednego szkodliwego w nadmiarze składnika, np. tłuszczu, towarzyszy dodanie nadmiaru innego – równie szkodliwego, np. cukru. Lista oszustw jest oczywiście znacznie dłuższa…
Co to jest zdrowa żywność?
Zdrowa żywność to żywność ekologiczna, czyli żywność oznaczana jako EKO(ECO), BIO lub ORGANIC. Oznaczenia te są synonimiczne, czyli, że każdy produkt EKO, BIO czy ORGANIC należy do segmentu żywności ekologicznej. Oczywiście łatwiej byłoby po prostu ujednolicić nazewnictwo i stosować wyłącznie termin “żywność ekologiczna”. Może doczekamy i tego… Co ważne, sformułowanie “zdrowa żywność” nie ma żadnej mocy wiążącej – w żadnych przepisach prawnych takie sformułowanie nie figuruje, nie jest zdefiniowane. Napis taki możecie zobaczyć nawet na zupce chińskiej, której skład jest porównywalny do tablicy Mendelejewa.
Zdefiniowane jest za to hasło „żywność ekologiczna”. Mianem żywności ekologicznej może być określany produkt, który został wytworzony naturalnymi metodami. Czyli że na żadnym etapie uprawy/hodowli i produkcji nie użyto niedozwolonych środków chemicznych. Że nie dokonywano modyfikacji genetycznych oraz nie zawiera GMO. Kontroli podlega również proces pakowania, przechowywania i transportu.
Można więc powiedzieć, że prawdziwie zdrowa żywność to żywność ekologiczna. Taka żywność musi posiadać stosowny certyfikat. Zakup “od chłopa na placu” nie gwarantuje, że kupimy produkty spożywcze, które powstały w spełniający wymogi żywności ekologicznej sposób i w odpowiednich warunkach. Nie każde gospodarstwo produkujące żywność znakowaną jako EKO, BIO czy ORGANIC ma stosowne certyfikaty, bo procedura ich przyznawania jest czasochłonna i wiąże się z poniesieniem stosownych kosztów. Jeśli więc znamy producenta osobiście, wiemy w jakich warunkach pracuje i nie mamy co do niego zastrzeżeń – możemy uznać, że kupujemy zdrową żywność. Jeśli nie znamy producenta, a jego produkty nie mają certyfikatów – ryzykujemy na własny rachunek. O tym, na co narażamy się kupując jedzenie z niepewnego źródła napiszemy innym razem.
Jak sprawdzić czy żywność jest ekologiczna?
Jeśli chcemy kupić zdrową ekologiczną żywność w sklepie, szukajmy produktów oznakowanych przede wszystkim następującymi certyfikatami:
EKOLIŚĆ – oficjalny certyfikat przyznawany przez Komisję Europejską produktom ekologicznym wyprodukowanym w Unii Europejskiej. Umieszczany jest obowiązkowo na wszystkich paczkowanych produktach ekologicznych, które zostały wytworzone w jednym z państw członkowskich. Certyfikatu takiego nie można kupić, a uzyskać go można jedynie przechodząc pozytywnie proces certyfikacji. Jest przyznawany na rok, a potem produkt podlega kolejnej kontroli w celu przedłużenia certyfikatu.
źródło: http://ecoandlife.pl/certyfikaty/eko-lisc/
EKOLAND – najpopularniejszy symbol żywności ekologicznej w Polsce. Certyfikat przyznawany jest przez Stowarzyszenie Producentów Żywności Metodami Ekologicznymi. Aby móc posługiwać się takim symbolem, trzeba między innymi: użytkować działkę w sposób służący zachowaniu bioróżnorodności, nie stosować wypalania traw, planować wypas zwierząt tak, aby nie zagrażał on ptakom łąkowym, cennym gatunkom dzikiej roślinności i glebie.
źródło: https://kukbuk.pl/artykuly/jak-rozpoznac-ekologiczna-zywnosc-i-nie-dac-sie-os/
Aby mieć pewność, że kupujemy żywność ekologiczną, na opakowaniu oprócz stosownych symboli szukajmy:
- pełnych danych producenta, przetwórcy lub dystrybutora,
- nazwy jednostki certyfikującej oraz numeru certyfikatu np. PL-EKO-07-13901
- napisu: „Rolnictwo ekologiczne System kontroli WE” albo „produkt rolnictwa ekologicznego”.
Tylko spokój nas uratuje…
I oczywiście czytajmy etykiety. W ogóle przyjmijmy zasadę, że bacznie przyglądamy się opakowaniu i spokojnie dokonujemy oględzin wszelkich znaków graficznych. Wszystkie literówki, odstępstwa od typografii powszechnie przyjętych znaków powinny wzbudzić naszą czujność. Najlepszą bronią jest, jak zwykle, wiedza. Bo np. EUROLIŚĆ może być nadrukowany na opakowaniu również w kolorze czarno-białym, ale jedynie w przypadku, gdy zastosowanie wersji kolorowej jest niewykonalne. Długość logo musi wynosić co najmniej 9 mm, a szerokość co najmniej 13,5 mm.
Artykuł powstał przy współpracy z producentem i dystrybutorem żywności ekologicznej PolBioEco.
Kontakt: polbioeco@polbioeco.pl